2011-01-22
Podróż Tam gdzie warany i rambutany - Indonezja 2010
lotnisko samolot hotel waran plaża rafa wzgórza port restauracja owoce morza ryby red snapper kierowca salaki świątynia małpa kakao luwak imbir tarasy ryżowe sułtan pałac targ basen wąż salak świątynia buddyjska wulkan ptaki gamelon wieś warung słoń miasto podróż lot miasteczko łódź komodo dragon nietoperz
Opisywane miejsca:
(8461 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Fantastyczny opis podróży! Wrócę do zdjęć jutro ;o)
-
poszalałaś, no, no, tanah lot powala;); to oczywiście czysta zazdrość, zdrowia, powodzenia
-
Po powrocie z Bali w listopadzie czytam wszystkie kolumberowe relacje z Indonezji - Twoja jest na pewno najciekawsza literacko - czyta się świetnie. Zdjęcia które mnie poruszyły to te z zachodu słońca na Flores.
Mnie urzekło na Bali bogactwo i autentyzm życia religijnego. Kuchnia nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia w porównaniu z Chinami i Tajlandią.
Zobaczyć tyle w 2 tygodnie - chapeau bas ! -
Mnie się udało dobrnąć do końca, choć w PSie jakoś powątpiewasz w takie możliwości :) Może dlatego, że właśnie celuję w ten kierunek i łapczywie łykam każde słowo tworząc sobie plan podróży i wyobrażenie o tym co mnie spotka. Bardzo ciekawa i fajnie napisana relacja.
-
Ciekawa relacja i zdjęcia. Gratuluję i pozdrawiam.
-
Tyle co tam byłem, a tu inna Indonezja. Pozdrawiam
-
Dzięki ;)
-
Ciekawie wyszło.I niebanalnie.
-
Część ludzi wysiadała, bo Singapur był ich portem docelowym, a na ich miejscie wsiadali tez inni pasażerowie i zmieniła się załoga ;)
Myślę, że wszystkim kazali wysiąść, żeby spokojnie ludzi "przewietrzyć" i dać rozprostować kości, skoro i tak trzeba było tam swoje odczekać ;), -
Wspaniałe zdjęcia i oczywiście relacja.
Mam jednak pytanie techniczne - "Mamy międzylądowanie w Singapurze – opuszczamy samolot na godzinę, przechodzimy kontrolę paszportową, a potem znowu w drogę."
Wiesz może w jakim celu to międzylądowanie, opuszczanie samolotu i kontrola paszportowa?
Lecę na Bali w maju tym samym lotem i trochę mnie to zaciekawiło.
Pozdrawiam Jzwitka. -
Ciekawa relacja, a miejsca są mi znajome tylko z pewnej opowieści ;-)
-
Przeczytałam po raz drugi bo rzeczywiście jest coś wciągającego w Twojej opowieści,
czyta się jak książkę i jeszcze piękne zdjęcia :))
Gratulacje :) -
Cała podróż bogato udokumentowana fotograficznie. To co przeczytałam, zobaczyłam na zdjęciach.
Zachęciłaś mnie do zapoznania się ze wszystkimi Twoimi podróżami. Życzę następnych tak udanych wypraw. -
Świetna relacja, napisana ze znawstwem tematu, wiele bardzo interesujących informacji do wykorzystania przez innych. Zdjęcia przeleciałam czytając tekst. Oglądanie pozostawiam sobie na jutrzejszy dzień, bo chcę nacieszyć oczy indonezyjskimi "klimatami", skoro nigdy tam nie dotrę. Pozdrawiam.
-
W większości opisane tutaj miejsca mialem okazję zobaczyć w zeszłym roku , podczas listopadowego objazdu .Niestety brak mi talentu pisarskiego i może chęci aby tak wspaniale opisać wyprawę.Gratuluje zatem udanej wyprawy i wspaniałego opisu .
-
Meksyk i Indonezja maja prawie taką samą powierzchnię i oba kraje są podobnie bardzo ciekawe. Meksyk znam o wiele lepiej, bo przemierzyłem go samochodem w 3 ratach robiąc łącznie około 12000 km. Na Kolumberze są 2 moje relacje stamtąd i linki do kilku moich filmów. Zapraszam, gdy znajdziesz chwilę czasu :-)
-
Oj, Meksyk też jest super - gdybym musiała wybrać, która wycieczka mi się bardziej podobała, to było ciężko...
A obu krajów tylko "dotknęłam". -
Czyli w zasadzie ta sama usługa :-) 2 lata temu gdy sie przymierzalismy do podrozy, to juz ceny byly znacznie wyzsze, miedzy innymi dlatego wybralismy Meksyk.
-
Smoku, no to faktycznie trochę podrożało - u nas był lot, dowozy, wyżywienie, noc na lódce, noc w hotelu i załogi były 3 osoby + przewodnik, ale jednak prawie dwa razy drożej... no i pisaliśmy do kliku balijskich biur - wszędzie było podobnie cenowo.
-
Milanello - mam wrażenie, że i tak się straszliwie rozpisałam ;) A byliśmy dwa tygodnie łacznie z przelotem - to niestety max naszych możliwości urlopowych ;(
-
Dzieki Aniu za cenę. Strasznie mnie to ciekawiło jak bardzo Indonezja podrożała od tamtego czasu a tu akurat łatwo było porównać. Byliśmy w czasach duzego kryzysu turystycznego w Indonezji, co było widać na każdym kroku, bo hotele świeciły pustkami, wiec bylo nas stać na luksusy za stosunkowo nieduże pieniądze. Nasz koszt za Komodo to około $350 za nas dwoje z przelotami, dowozami i 5-osobową załogą na lodzi... Domyślalem się, że dziś już się tak nie zaszaleje :-)
I tak sporo widzieliście jak na 2 tygodnie. Indonezja to zresztą tak wielki kraj, że za jednym czy nawet 2 razami sie jej i tak nie zobaczy. My planujemy juz od jakiegoś czasu powtórną podróż do Indonezji, tylko w inne rejony. Najblizej urzeczywistnienia naszych planów byliśmy 2 lata temu, ale ostatecznie spedziliśmy 6 tygodni w Meksyku... Bali obejrzeliśmy bardzo dokładnie, bo mielśmy samochód z kierowcą na 8 dni i każdą noc spędzaliśmy gdzie indziej. Suma sumarum, to były wspaniale wakacje!! :-) Wasze, zresztą tez :-)
O, i dzięki za powtórną wizytę w Indonezji i wszystkie miłe komentarze :-) -
Warany były, ale gdzie te rambutany ? A ślinka cieknie :)
Jak już pisałem Indonezja jest na topie moich podróżniczych marzeń. Szkoda, tylko że pewnie i 3 miesięcy by brakło, by ja obskoczyć. A chciałoby się zobaczyć i Sumatrę, dziki Celebes, nowoczesną Jawę, hinduistyczne Bali, dzikie wyspy na zachód ob Bali - Flores, Lombok, Sumbawa, Sumba, aż po Timor i Moluki.
Co do relacji, ciekawa, pełna interesujących wątkow choć może trochę mało spostrzeżeń osobistych, kulturowych, politycznych etc. Jak długo byliście ?
Pozdrawiam -
Azja z kolei to moja działka, a już Indonezja to jedna z perełek w mej głowie, stąd najbliższy czas poświęcam tropieniem Twych sladów na Indonezji :)
-
Smoku - my płaciliśmy około 300-350$ od osoby, ale to razem z przelotem Denpasar-Labuan Bajo w obie strony.
No i kupiliśmy wycieczkę od pośrednika z Bali (www.bali-countryside.com), a potem się okazało, że on oczywiście współpracuje z ludźmi z Flores (www.golohilltop.com) - bezpośrednio u nich byłoby taniej ;) Tak czy inaczej obie firmy polecam - na stronach mają różne opcje wycieczkowo - sporo wygląda fajnie - jeśli miałabym wrócić w tamte strony, to koniecznie na dłużej na Flores! -
A to mi zrobiłaś miłą niespodziankę swoim reportażem z Indonezji. Jak tylko go tu zobaczyłem, to nie mogłem poczekać ani chwili. Wróciły moje własne wspomnienia. Z wyjątkiem Rinca i Flores byłem w zasadzie we wszystkich opisanych przez Ciebie miejscach. Nie doczytalem sie jak dlugo trwal Wasz pobyt w Indonezji. Tez wybralismy sie z Bali na Komodo na 3 dni i ciekawi mnie (o ile mi sie o to wypada zapytac) jak dzis przedstawiaja sie koszty takiej 3-dniowej eskapady do krainy smoków.
Jesli znajdziesz chwilkę, to zapraszam Cie na moją Indonezję :-) (Wśrd łowców uśmiechu)
Pozdrowienia :-)
-
Ciekawa relacja,super zdjęcia i tylko pozostaje pozazdrościć takiej wyprawy.Pozdrawiam
-
Indonezja jest olbrzymia, nie ma szans wszystkiego zobaczyć od razu.
-
No pewnie że tak - i setki fajnych miejsc w Indonezji w ogóle też się nam nie udało - jest powód żeby wrócić ;)
-
Paru fajnych miejsc na Bali nie udało się Wam zobaczyć.
Lekko, fajnie napisane.
Najbardziej zainteresowała mnie część Komodo bo mam w planie wyjazd w te okolice. Mam zamiar też na dłużej zatrzymać się na Flores. Dzięki Tobie zajrzałam pod niżej wymienionego linka, gdzie można załatwić wyjazd na Komodo. Może i ja skorzystam z usług Ingrid. Sprawdzone i dość dobrze rekomendowane biuro na internecie.
Dziękuję za wszelkie wskazówki, pomocne w przygotowaniu podróży w tamte rejony.
Pozdrawiam.